sobota, 30 czerwca 2012

Oh, full moon!

Dopiero poznaję, czym jest blogger, ale szybko się uczę :) Ogólnie znudziło mi się pisanie do samej siebie (czyt. do szuflady). 


Niby mamy wakacje. Dla mnie wakacje zaczną się z chwilą pojawienia się pierwszej gęsiej skorki wywołanej przez morską, ew. jeziorną wodę <3! I kiedy wstanę rano czując jak moje włosy okropnie śmierdzą ogniskiem...! -,-


Spójrzcie na prawo, ludzie. Pełnia, biorę aparat i idę na dach, jakieś czerwone półsłodkie też się znajdzie, i 'malborasek' w kieszonce od znajomo pachnącej bluzy. 


http://www.youtube.com/watch?v=Y_XF-X07IKk&feature=related